My Little Home Office


Mam nieplanowny, ciasny, ale wlasny HOME OFFICE!
Decyzja zapadla dosc spontanicznie. W czwartek. Nie moglam znalezc notatek z zajec na uniwerku. (Na szczescie tylko czesci brakowalo, ale wystarczajaco duzo, by stracic jeden dzien, by przygotowac wszystko od nowa). Nie musze chyba mowic, ze wyprowadzilo mnie to z rownowagi? Notatki wywalilam prawdopodobnie podczas sortowania dokumentow… (Cos takiego jeszcze nigdy mi sie nei przytrafilo! Wszystkie dokumenty i papiery mam poukladane w segregatorach. Z wyjatkiem tych wspomnianych, poniewaz potrzebuje je chwilowo prawie codziennie…)

W zwiazku z tym postanowilam pozbyc sie sekretarzyka, ktory spelnial funkcje ozdobna .  Czesto odkladalam na nim rozne rzeczy, ktore wcale nie powinny na nim lezec… Nie musze  wspominac, ze mam talent do chaosu? 

Sekretarzyk zostal sprzedany w tempie ekspresowym, regaly, ktore od dawna chcialam juz wymienic na moj wymarzony EXPEDIT, podarowalam kolezance. Ktora rowniez w ekspresowym tempie je odebrala. W piatek Ikea, a w sobote skladanie mebli, choc nie zanosilo sie, ze dam rade. Z samego rana dostalam ataku migreny, dosc silnego i pierwszego od wielu miesiecy… I tu specjalne podziekowania za pomoc 😀 (DZIEKUJE). 

Skrecanie mebli zajelo caly wieczor, do nocy… Przestawialismy i regal i lozko niczym w tetris. Ostatecznie pozostalam przy pierwotnym planie.

No a w niedziele ukladanie, sprzatanie. A efekt jak widac 🙂

Uwielbiam moj nowy kacik biurowy 🙂

Potrzebuje trzeci pokoj 😉

Diese Aktion hab ich zwar nicht geplant, aber dank dessen hab ich jetzt einen HOME OFFICE!
Die Entscheidung fiel ganz spontan. Am Donnerstag. Ich konnte meine Uni-Unterlagen nicht finden. (Zum Glück fehlte nur ein Teil, aber genug, um einen Tag zu verlieren um alles neu aufzubereiten). Muss ich nicht sagen, dass ich fast ausgerastet bin? Die Unterlagen hab ich wahrscheinlich beim Aufräumen zusammen mit dem Altpapier entsorgt… (So was ist mir noch nie passiert!!! Bei mir ist alles in den Ordnen sortiert. Bis auf die erwähnte Uni-Sachen, da ich die aktuell häufig brauche).

In diesem Zusammenhang habe ich mich entschlossen meinen Sekretär loszuwerden, der Deko-Funktion hatte. Oder Ablage… Muss ich auch nicht sagen, dass ich ein Talent für Chaos habe?

Der Sekretär wurde mit einer Express-Geschwindigkeit verkauft. Die Bücherregale, die ich schon lange austauschen wollte und mit dem erträumten EXPEDIT ersetzen wollte, schenkte ich einer Freundin. Netterweise holte sie die Regale ebenfalls mega schnell ab. Ikea am Freitag, am Samstag zusammenschrauben, auch wenn ich nicht mehr dachte, dass ich das noch schaffen kann. Am Morgen bekam ich eine Migräne-Attacke, ziemlich stark und die erste seit vielen Monaten… Und hier ein besonderer Dank für Deine Hilfe: D (DANKE). 

Der Aufbau der Möbel dauerte den ganzen Abend, bis in die Nacht … Wir spielten mit den Möbeln Tetris. Schließlich steht alles so, wie ich mir das ursprünglich ausgedacht habe.

Nun, am Sonntag war ich am Einräumen und Aufräumen. Und das Ergebnis… 
wie man sieht 🙂

Ich liebe mein neues Minibüro 🙂

Und brauche ein drittes Zimmer 😉

2 thoughts on “My Little Home Office

Comments are closed.