Krank / Chora

Heute geschlossen…
Dzis nieczynne…

Das wunderschöne Wetter darf ich durch das Fenster bewundern. 
Taka piekna pogode moge podzwiac jedynie przez okno.
Jaaa, ich liege brav im Bett. Viel kann man dann nicht machen. 
Man hat allerdings Zeit. Zum lesen, nachdenken… Schwitzen… eeeee, jaaa.
Tak, leze grzecznie w lozku. Duzo nie mozna wtedy robic.
Jednakze jest czas. Aby poczytac, pomyslec… Wypocic sie… eeee, no coz…


Ein paar Handybilder machen, wenn man nicht mehr im Bett aushalten kann…
Mozna zrobic kilka zdjec komorka, kiedy nie mozna juz wytrzymac w lozku…
Und weil ich anscheinend doch zu viel Zeit zum Nachdenken hatte… Dachte ich mir was aus…
Also… meinen Kamin in der Farbe zeige ich wahrscheinlich das letzte Mal…
A ze najwyrazniej mialam za duzo czasu do myslenia… Wymyslilam sobie cos…
Tak wiec… Kominek w tym kolorze pokazuje najprawdopodobniej ostatni raz…
Sind die Bilder schlecht… Puh… Sorry!
Kurcze, ale zdjecia wyszly slabe… Sorry!
Soo und noch die Küche… Was sieht ihr? Jaaa rosa, pink, pink, rosa…
I jeszcze kuchnia… Co widzicie?Taak rozowy, pink, pink, rozowy…
Ja, die rote Wand in der Küche zeige ich euch auch das letzte Mal…. (passt doch nicht zu rosa)
Tak, czerwona sciane w kuchni pokazuje tez ostatni raz… (pzeciez nie pasuje do rozowego)
„In echt“ sieht die Wand etwas dunkler aus…
1,5 Jahre nach dem Umzug frage ich mich die ganze Zeit, wieso ich nichts anderes ausgedacht habe… Ich wollte meine alte Küche fast 1:1 wiedergeben… Na ja… Jetzt das edle Rot kann ich langsam nicht mehr sehen und die andere Sache ist, dass in dem Raum dadurch dunkel ist.

Ich verrate heute aber nicht was ich mir ausgedacht habe…
Mein Flur wird auch endlich gemacht… Also wird gemacht… 
Ich mache alles selbst. Sobald ich keinen Fieber mehr habe… 
Ein Bild vom Flur habe ich gerade nicht parat…

W rzeczywistosci ta sciana jest troche ciemniejsza niz na zdjeciu…
1,5 roku po przedprowadzce zastanawiam sie caly czas, dlaczego nie wymyslilam czegos innego… chcialam praktycznie przeniesc moja stara kuchnie prawie 1:1 tutaj… No coz… 
Teraz tej pieknej czerwieni nie moge juz zniesc, a inna sprawa, to to, ze w tym pomieszczeniu jest przez to ciemno…

Nie zdradze jednak dzis, co wymyslilam…
Przedpokoj tez bedzie w koncu zrobiony… Bedzie zrobiony…
Sama go zrobie. Jak tylko przejdzie mi goraczka…
Zdjecia przedpokoju niestety nie zrobilam…

Da Lesen viel einfacher ist als Schreiben, würde ich mich freuen, wenn ich von Euch was zum Lesen bekommen könnte. Also meine Bitte an diejenigen, die einen Blog haben, lässt einen Link in den Kommentaren… Ich würde euch gerne kennenlernen… Wissen, wer mich hier besucht…Und wenn ihr keinen Blog habt, schreibt doch einfach etwas 🙂
Ich freue mich schon!

Ach und noch eins… 
Ich bin bei Facebook und Instagram zu finden. 🙂

Schönes Wochenende!
Poniewaz czytanie jest duzo latwiejsze niz pisanie, cieszylabym sie, gdybym dostala od was cos do czytania… Tak wiec moja prosba do tych, ktorzy maja bloga, zostawcie w komentarzach linka do was… Chcialabym was poznac… Wiedziec, kto mnie odwiedza…
A jesli nie macie bloga, to po prostu napiszcie cos 🙂

Juz teraz sie ciesze!
Aaa i jeszcze jedno…
Jestem teraz rowniez na Facebooku i na Instagramie 🙂

Milego weekendu!